CZYM ZASŁUŻYŁEM ...
Czym zasłużyłem, nie wiem sam Panie,
na Twoją miłość, Twoje kochanie.
Zapomnij o tym co czyniłem źle,
bądź moją nadzieją i wspieraj mnie.
Dałeś Anioła by wskazał drogę,
ochraniał, prowadził nawet we mgle.
Często upadam i iść nie mogę,
muszę się podnieść bo żyć przecież chcę.
Jak Ci dziękować, dajesz tak wiele,
obdarzasz zdrowiem, siłą, rozumem.
Pomagasz wszystkie osiągać cele,
dziękuję Boże, za to jak umiem.
Jesteś Panie miłością prawdziwą,
że trudno to rozumem ogarnąć.
Niech na świecie będzie sprawiedliwość,
a wśród ludzi zawsze solidarność.
Zabierz kłopoty, smutek i trwogę,
pozwól do nieba odnaleźć drogę.
Jan Siuda
Komentarze (19)
Przepiękny wiersz Janie. Też proszę zabierz mnie tam.
Pozdrawiam.
Najdusia Witaj.Przesłucham sobie jutro.Teraz dziękuje
za miły wieczór i idę spać.-:))Jutro poczytam Twoje
wiersze.Przesłuchaj sobie Ksiądz Paweł Popatrz jak
syzbko mija czas...Pozdrawiam wszystkich.Dobranoc.
Piękne, proste, szczere wyznanie... Cóż dodać więcej?
Pozdrawiam serdecznie;-)
Ale piękny, ciepły wiersz, z przyjemnością
przeczytałam jak modlitwę, przed snem. Pozdrawiam
serdecznością