Dała dyla
Nieznośna lekkość bytu
Czasem rano, ledwo wstanę
Piszę wierszyk na śniadanie
Nim obudzą się obawy
Że nie umiem, żem jest słaby
Bo mi w głowie się nie mieści
Jak tu pisać wiersz bez treści
Przypowieści, puenty zgrabnej
Myśli mądrej i zaradnej
Co to wstydu się wyrzekła
Przyszła wena i uciekła....
ale wróci wnet, jest wierna
autor
jobo
Dodano: 2022-10-05 13:47:57
Ten wiersz przeczytano 3092 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Czasem jeno, ale fajnie że bywa.
Dziękuję Isano.
Szacun!!!
Tak to z weną bywa, nie zawsze jest przy nas.
Pozdrawiam serdecznie
Staram się ! Sama wiesz!!!!
szac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Janusz! jak ześ ją złowił na nowo.
Pozdro, trzymaj , nie puść!
Tak, zawsze miała. Dzięki Duszku!
szacun ze hej!!
Ona ma humory, ale z pewnością znowu zawita.
Pozdrawiam wieczornie,
dobrej nocy życząc :)
:))))
też to miałem moja właśnie dziś po wielomiesięcznej
wojaży wróciła
Enigmo!Kawo Słodka ! Kri! Wando!
Jacyście mili, dzięki Kochani.
Wróci, czego i wam zyczę!!
szacun ze hej!
Oj, nie tylko Ty masz z nią problem.
Wróci, na pewno wróci, niech Twoje serce się nie
smuci.
Pozdrawiam i dziękuję za Twoje poczucie humoru.
Jednak nie całkiem zwiała
Wena, zmienna jak pogoda,
pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo fajny wierszyk napisany z humorem :)
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Pozdrawiam nocnie Mgiełko!!!
Szacun
" wstaję rano, piszę powieść" :)
więc czemu by nie wiersz?
Chyba dzisiaj nikt z Tobą w spór nie musiał wejść?
Wena już napewno puka do drzwi :)
Lekko i przyjemnie wersy płyną na śniadanie..
Pozdrawiam wieczorowo. :)