Damą serca być...
Na dzień dobry, chciałabym całuska
i koniecznie śniadanie do łóżka,
a przez szybę niech złote słoneczko,
delikatnie mi włosy pomuska.
A co mam?
Pusty pokój, szary mur za oknem,
kilka gratów, krzaki róż co zmokły.
A śniadanie, muszę zrobić sama,
nie wierzycie? Ot, to istny dramat.
Ale jeśli ktoś do mnie napisze,
przerwie wreszcie tę dręczącą ciszę,
że uwielbia ciepło i kolory
i on chciałby, no, jest nawet skory...
To na pewno mu zaraz odpowiem,
już się spieszę, już staję na głowie.
Mam pomysłów doprawdy bez liku,
tylko proszę, nie marudź, się zlituj!
Komentarze (4)
każda kobieta tęskni do tego by być damą czyjegoś
serca... Twój wiersz jest taką tęsknotą za miłością,
bliskością.
Cisza i samotność, to okropne zjawiska w życiu
człowieka.Bodaj z kimś porozmawiać, już jest lepiej na
duszy..Ładnie to zostało opisane.Pomysłowo
Jak niewiele trzeba, by poczuć się damą serca :)
Bardzo podoba mi sie Twój wiersz - nie sposób się nie
uśmiechnąć :)
Dama serca być...
podano śniadanie,,,...a kawa różowym pokoju...dziś
stangret zawiezie panią karetą w marzenia ....twoje
wersy jak bajka niestety szara rzeczywistość otworzyła
oczy......