Deszcz
Deszcz pada...
Tak już bez żadnego odpoczynku...
Aż tu nagle...
Chmury robią się jasne ...
Czy to koniec??
Nie...
To tylko przerwa...
Nagle znów deszcz...
Coraz więcej i więcej...
I znowu to samo...
Chmury robią się coraz jaśniejsze...
Nagle słyszę...
Tak...
To grzmot...
Zaczęła się burza...
To koniec...
Musisz odpocząć...
Bo się zmęczysz...
Żegnaj deszczu...
Chce słońce, które będzie mnie
pocieszać...
A nie tak jak ty mnie dołujesz...
Żegnaj...
Słyszysz co do Ciebie mówię?!...
Odejdź chodź na chwile...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.