determinanty aury
a jeśli we mnie się zapatrzysz
i stopisz wzrokiem każdy szczegół
stanę prawdziwa (choćby w płaszczu)
i spłynie ze mnie warstwa śniegu
która zmroziła aż do kości -
nieprzepuszczalna dla ufności
a jeśli dłonie mi ogrzejesz
ciepłym oddechem pełnym troski
zdejmę pancerne rękawiczki
za siebie rzucę wątpliwości
w których jak w zaspie po kolana
utkwiłam w porze niekochania
a jeśli nigdy nic i nikt
to sama z sobą - zgrany duet
zaskoczę zanim błyśnie świt -
na palcach zwrot! - niczym piruet
Komentarze (40)
Zosiaczku, dziękuje :)
Pozwól,że zakończę ostatnią sekstynę.
I dłużej czekać już nie będę,
Ale ja sama Cię zdobędę.
to ja Zosiu za jakiś czas też coś Mądrego napiszę,
żeby Ci się spodobało. Może o jajkach wilkanocnych?
:)))
Piękny wiersz, Elu. Och, jak lubię takie pisanie.
Miłego wieczoru.
:)
a za opinię dla tekstu, dziekuje Leonie :)
Leon, wpadłeś jak z jajkiem na Boże Narodzenie ;)
Opamietaj sie ;)
w wiersz optymizmem nasycony jak ciasto ponczowe na
święta więc spełnienia życzę
to ja wam pożyczę jak często na kasie w okresie świąt
składam życzenia
wesołych zdrowych ,,,bezalkoholowych
w jednej hurtowni to mi wiąchę posłali a w innej
spytali dlaczego takie życzenia ,ano jak naród co
dzień pije niech się w święta opamięta
:))))) Elena, aleś zakręcona kobieta! :)))
zaskakuj Elu, zaskakuj!
Już nie wiem kogo i czym mam zaskoczyć, bom sama
zaskoczona. Dzisiaj w aptece kobiecie zamiast życzyć
Szczęśliwego Nowego Roku, życzyłam Wesołych Świąt
Wielkanocnych! I to jest zaskoczenie, bo ona miała
oczy jak pięć złotych a ja dopiero w dzwiach sie
zorientowałam co palnęłam i później to sie już tylko
śmiałam... :)