dialog nie całkiem dojrzały
- dorośnij
- nie chcę
- nie bądź dzieckiem
- jestem
zmarszczki przychodzą same
o starość nie trzeba starań
wbrew się wkrada siwizna
nie mów mi więc
- dorośnij
nie mów mi
- nie bądź dzieckiem
nie mów
bądź mi człowiekiem
nie wyrasta się z tego
z wiekiem
autor
grusz-ela
Dodano: 2017-12-08 17:23:57
Ten wiersz przeczytano 997 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (51)
karl, byle nie dopiero z wiekiem trumny :)
Pozdrawiam :)
chociaż też się mówi, że z wiekiem stał się
człowiekiem.
Pozdrawiam serdecznie
Masz racje, Mariolka - trzeba tego chcieć :)
cała prawda
pozostać człowiekiem potrafi każdy z nas, o ile chce
*widzeń
Ok, kalokieri, każdy ma prawo do swoich "widze".
Dzięki i pozdrawiam :)
Podoba. Naj - wers z siwizną "wbrwi".
Ostatnia strofa "widzi" mi się ciut inaczej, ale to
tylko mbsw, nieistotne.
Miło mi , marcepanko, że spodobał sie tekścik.
Miłego wieczoru :)
:)) uśmiechnął - bo konkluzja słuszna, fajna
refleksja.
Ano, Arku. Nie młodzi, a gniewni, ewentualnie nie
młodociani, a zagniewani :)))
A wobec tego może i wiecznie juve!? Choc troszkę...
:)))
bo my Elu to takie Hłaski jesteśmy - "piękni
pięćdziesięcioletni" - tacy młodzi buntownicy. :):):)
O tak, Broniu i nie warto z tego wyrosnąć. A warto
wyrosnąć na ludzi :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Zatem, Wiktorze - do góry wieko! :))
Pozdrawiam i dziękuje :)
Bardzo ciekawa, udana refleksja.
człowiekiem jest się od urodzenia. Pozdrawiam Elu
serdecznie.
Krotko: jestem na tak!
- i -na marginesie: Tobie - przychodzi to z taką
naturalną łatwocią. - Bo - mysłenie ( jak i olśnienie)
- jest naturalne, jak kielkowanie drzewa czy
dojrzewanie pomidora.
- a ja - musialem dorastać do tego - 60 lat... - aby -
wreszcie (- jak się zdaje) - wyjść (ze swojej) trumny.
Serdeczności Eluś:))