DIONIZOS
Tworzysz muzykę z Dionizosem
W jakiś dziwny sposób w białej koszuli
W rękach trzymasz struny
I śmieją się usta twoje
Krople wody obciekają na brwi i skronie
I przyglądam się układom żył na dłoniach
Gdy szarpiesz instrument wymarzony
I krew na karku kawałek po kawałku oblizuje
stężony język
Solą wypoconą
Wykarmioną gładką skórą
I kapią szalone włosy z mądrej głowy
Kroplą wody
Z basenu jak topielec szybko z wody
wyłoniony
W oddechu zmysłów w niebie twojego zapachu
Wplecione zgubne me marzenia
I tak bez radnie tylko przywołuje te
wspomnienia
Koniec czasu koniec płomienia
I tylko policzki mi przyrumieniasz
Gdy czarownica wspomni czarodzieja
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.