Dla B...
Drogi przyjacielu...
Każdego dnia
pragnęłam byś wrócił.
Jeszcze raz przytulił,
tak,bym mogła poczochrać
te zmierzwione, krucze włosy.
Byś wytarł moje łzy
rękawem czarnego, znoszonego swetra.
Chciałam jeszcze raz popatrzeć
w te kochające oczy,
bardziej zielone niż wiosenna trawa.
Każdego dnia marzyłam
o tych chwilach, które przeminęły lecz będą
trwać wiecznie
o naszym beznadziejnym szczęściu,
które prysnęło jak mydlana bańka...
A teraz każdego dnia
nie mogę się pogodzić
że Cię tutaj nie ma...
Oni nadal myślą ,że jesteś martwy Dla mnie zawsze będziesz żył Tak w pamięci jak i w sercu.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.