Dla...
Dla ciebie....
I gdy ujrzałem twój cień na niebie
Skrzydełka białe przecinające chmury
Zapytałem w duszy cichutko siebie
Czy to Aniołek mój leci z góry
Nagle nastała cisza wokoło
A ty sfrunełaś tak blisko mnie
Uśmiechem budziłaś życie wesoło
I Ja już wiedziałem, że kocham cie
Spojrzałaś na mnie swymi oczkami
Ciepło zrobiło się w duszyczce mej
Nie chciałem walczyć z tymi myślami
Ani przerywać już chwili tej
Zbliżałaś się do mnie wolniutkim krokiem
Ciesząc me oczka ciałkiem swym
Chciałem cie zalać słów ślicznych
potokiem
By twoje piękno podkreślić tym
Twój dotyk ciepły rozpalił me oczy
Dwie zimne łzy schłodziły je
Powiedziałaś że Aniołek co kroczy
Leciutko również kocha i mnie
Objełaś mnie mocno ciałem swym całym
I wzlecieliśmy razem na setki lat
Wiedziałem że jestem jedynie człowiekiem
małym
Jednak miałem w swych rękach cały mój
świat......
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.