Dla Ciebie już nie istnieje...
...naj bardziej boli chwila kiedy siedzimy obok ukochanej osoby i wiemy że ona nigdy nie będzie nasza...
Jakież to dziwne...
Myślami być z Tobą
oczami wyobraźni widzieć co robisz...
Jestem tak blisko
pragnę Cię dotknąć, pocałować, utulić...
uwierzyć że to był tylko sen
że tak naprawde-jesteśmy razem...
Jakież to dziwne
ja przy - Tobie
Ty - bezemnie...
Chcę prosić : Wróć
Krzyczeć: Kocham
Błagać...ale to nic nie daje...
nie widzisz mnie...
nie chcesz
ohhh...no przecież...
...ja dla Ciebie już nie istnieje...
...bawisz się jak dziecko klockami... budujesz i rozwalasz... ale czy nie widzisz że to nie klocki ale mój maleńki świat pełen moich snów i marzeń...?...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.