Dla zmarłego przyjaciela
Dla mojego zmarłego przyjaciela...
NOC....
pełno gwiazd,a Ciebie już nie ma...
NOC....
nie ma już nas,zaznałeś smaku nieba...
Nie ma Cię przy mnie,
zamknąłeś powieki
czy kiedyś Cię spotkam?
Odszedłeś na wieki...
Twe ciało zmęczone
wciąż powtarzało
że życie skończone,
że nic nie zostało...
NOC....
tak pusto tu bez Ciebie...
NOC....
ja na Ziemi, a ty w niebie...
COŚ....
rozdzieliło nas na wieki...
Bo....
Umarłeś....
Przez te "leki"...
Cały czas łykał prochy, a ja głupia uwierzyłam, że to "lekarstwa"...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.