Do jesieni.
Wiersz był na stronie w lipcu,ale to był środek upalnego lata.Zły czas dla niego.
Pokłoniły się jesieni kolorowe liście,
z drzew spłynęły na ziemię deszczem.
Kroczy ku nam dumnie,uroczyście...
Nie przychodż jesieni jeszcze.
Daj śpiewu ptaków przed odlotem posłuchać,
oczy nacieszyć miękkiego mchu zielenią
nim w lesie będzie cisza martwa i głucha,
i drzewa w płomienie się zmienią.
Przywdziej na razie suknię kolorową,
rozsnuj wokoło cienkie babie lato,
rozrzuć kasztany na aleję parkową.
Jesieni,co ty na to ?
Dość,że słońca ujmujesz
i z twojej przyczyny
wrzosy zakwitły dywanem liliowym ,
dojrzała pierwsza czerwień jarzębiny
i z mgły jak mleko białej
dzień wstaje nowy.
Na trawie kropla rosy
gra najpiękniejsze dżwięki.
Zdaje się,że ta muzyka
może trwać bez końca.
Posmutniał,zasłuchany w ostatnie
ptasie piosenki
jesienny złoty grot
zachodzącego słońca.
Komentarze (32)
Masz rację Ewo jesień chociaż jest piękna niech
wolniej wchodzi w nasze życie.Cieszmy się jak
najdłużej śpiewem ptaków, pięknem przyrody a na jesień
jeszcze czas.Piękny Twój wiersz dużo w nim jeszcze
ciepła.Pozdrawiam,życzę miłej słonecznej niedzieli.
ładnie pozdrawiam