Do poety
- Poeto, wierszyk już spłodzony?
Natchnieniem weny wypieszczony?
- Tak już gotowy, by zawrócić wszystkim
głowy. Dałem popis talentu... wyszedł
zmysłowy, bajeczny, kolorowy! Puenta
zniewala, powala na kolana.
- Ale zaraz... o czym jest ten wierszyk?
(Poeta żywiołowo odpowiada i treść w
twórczym ferworze... zachwala).
- A reakcja czytelnika?
- Drogi panie, gdy wena nastaje o takie
rzeczy mnie nigdy nie pyta!
- Tak więc, płodzisz bez umiaru, nie
lękając się nadmiaru?
- Płodny ze mnie jest poeta... szybko
piszę, przecież to są dla mnie wiersze...
tworzę dla siebie i to jest najważniejsze!
Kto poecie zabroni?
- Nikt się nie ośmieli... lecz zaczekaj, aż
przejdzie cię dreszczyk, gdy czytelnik
wypowie się pierwszy... bez niego nie żyje
żaden wierszyk! Nawet ten najlepszy!
Bądź zatem wdzięczny za każdego czytelnika,
bo szuflada wierszy nie czyta...
- Och! Proszę nie odchodź! Mój wierszyk...
który jest najlepszy?
- Nie wiem... proszę zapytać czytelnika,
jeśli... ów jest i pana wiersze czyta...
Komentarze (62)
Trafne i udane refleksje na bliski nam temat:).
Pozdrawiam
jedno ale:
"Syn - minie pismo, lecz ty spomnisz, wnuku, (...)
Ale on spomni mnie... bo mnie nie będzie!"
z
https://literat.ug.edu.pl/cnwybor/065.htm
Ale
====
- to wyjątek;
a jak wiadomo wyjątek potwierdza regułę - tę
wynikającą z Twojego wiersza