Dobranoc
Kołyszę się a może kiwam
sen już dziś do mnie nie przychodzi
bo czas się ze mnie naigrywa
o jakiś głupich rzeczach bredzi
ojciec podobno ważne słowo
w słowniku już nie występuje
zapomnieć chcę bezwarunkowo
i nic już nie wiem nic nie czuję
przebaczyć jest tak jak połknąć strach
uśmierzy ból tylko na chwilę
miliony uczuć wygasłych mam
do własnych wspomnień się nie tulę
choć jestem chyba już dorosły
ciągnie się za mną brak miłości
demony nigdy nie odeszły
w bezradnej szarej samotności
Komentarze (8)
Niestety, ale tak właśnie bywa... bardzo trudno uporać
się z brakiem miłości, zwłaszcza gdy było się
dzieckiem... bardzo poruszający wiersz
Poruszająca, wymowna liryka!
Przepełniona bólem...
Na duże TAK!
Serdecznie Cię pozdrawiam
O cześć Mily! Nie zauważyłem, że
akurat wybrałaś ten sam wers; ja
też zauważyłem tam nieścisłość,
ale równocześnie jego w wierszu
rolę wodzącą - Kolega b. dobrze
pisze - całą serię mu oceniłem.
6: przebaczyć.. jak połknąć strach na chwilę
Dobry.
Dwa wersy można dopracować mz
/przebaczyć jest tak jak połknąć strach/ i /miliony
uczuć wygasłych mam/ dla lepszej rytmiki?
Pozdrawiam
Dobry wiersz.
Pozdrawiam :
Miłość potrafi doświadczyć nawet laika...:) Pozdrawiam
to prawda, miłość wynosi się z domu, potem trudno się
tego nauczyć