Dobranoc kochanie
Temu, który odszedł.
Wskazówki zegara powoli przesuwają się po
popękanym cyferblacie odmierzając północ
ciemną i mroczną.
Twój gorący oddech łaskocze moje lodowate
usta, które już dawno nie wypowiedziały
słów ciepłych i pachnących.
Uczucie, które było we mnie tak mocno, że
aż sprawiało ból odeszło.
Pozostał chłód, którego nie ogrzeje nic.
Jest pustka, której nie wypełnią żadne
słowa.
Wziąłeś wszystkie rzeczy. Zamknąłeś
drzwi.
Wyszedłeś.
Nie ma powrotu. Nie błagaj o litość.
Ty nie zważałeś na moje pełne błagania i
miłości spojrzenia.
Teraz ja będę nieugięta.
Jest już późno.
Dobranoc kochanie....
Komentarze (2)
Zabrał wszystko, nie zważał na łzy i błagania, więc
żegnaj kochanie i już nie wracaj. Już żadna łza nie
popłynie z moich oczu.
Niesamowity... z początku myślałam, że jest to jeden z
wielu wierszy.. po głębszym zastanowieniu powiem:
myliłam sie...