dom rzeźni
ołtarz
ci wybudowany
zaplotłam z wszystkich
wydechów powietrza
którym oddychałeś
ołtarz
ci wybudowany
wykleiłam obrazami
za zamknięciem powiek
malowanymi
ołtarz
cały z ciebie
siedząc tam wymiotuję
wypływasz z nosa
niczym krew
od przećpania
otworzę okno
wywietrzę pokój
wyrwę serce
nie zamieniliśmy
zdania nigdy z sobą
przecież
autor
panna_g
Dodano: 2006-03-21 10:30:39
Ten wiersz przeczytano 504 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.