Domatorka
Umiera się raz i człowiek szybko okrywa się sławą, ale żyje w trudzie bólu i cierpieniu długie lata i to jest bohaterstwo Stefan Wyszyński Dla KORNATKI
otwiera okno gładzi pelargonie
czerwony blask na ustach
rozświetla uśmiechem przestrzeń
bezwład ciała
choroba jej siłą
układa malutki wszechświat
na regale pamiętnik
wspomnienia zakładką zaznaczone
zebranych kwiatów
pachną w samotne noce
czaruje skinieniem głowy
w rysach skupienie madonny
cierpliwość w ruchach palców
o czym marzy?
gdy zjawia się jak brzask poranku
gdy siedzi w głębi pokoju
jej malutka oaza szczęścia
otula kocem nogi
nie- obute stopy dotyka
promień księżyca
i smuga srebrna
pieści najczulsze sny
tam niedokończone doznania
kroków zwinnych
lekko biegnących po łąkach
zapach lawendy
niebieskość świtu
siada w oknie
łapiąc słoneczne promyki
cieszy się jak dziecko
Komentarze (14)
Zatrzymujesz wrażliwością, kusisz zapachem i barwą.
Dotykasz duszy.
Choroba nie odbierze wspomnień. Każdy ma prawo do
nich.
Są takie wspomnienia co wracają nocą i nie ważne czy
to domatorka czy pędziwiatr kobieta. W wierszu wyczuwa
się spokój, ład i porządek. Nawet pamiętnik ma swoje
miejsce. To przywilej domatorki. :)
Witaj - ciekawie opisujesz z dedykacją koleżankę
bejwą, ja bym miał życzenie aby moja żona była
domatorką, a to raczej huragan - tak że ten tytuł i
spokojny opis łącznie z charakterem osoby w tym
wierszu pasują jak ulał do siebie...powodzenia
Samo życie, wiersz przeczytałam z przyjemnością.
Cieplutko pozdrawiam + zostawiam
PS: Mam pamiętnik:)))
NiebieskaDamo, dopiero teraz przeczytałam
dedykację.Jestem w szoku, trafiłaś w dziesiątkę.Moje
najszczersze gratulacje.
Najpiękniej i najszczerzej dziękuję.Jesteś po prostu
niezwykłą poetką.Jescze raz dziękuję:))
NiebieskaDamo, mam nadzieję, że nie obrazisz się jeśli
powiem, że ten wiersz ogólnie przypomina mnie.
Identyfikuję się z nim, z wyjątkiem paru szczegółów.
No jest jakby o mnie, przepraszam za szczerość.
Pozdrawiam serdecznie:)
Damo, do nóżek Ci padam w zachwycie
Witam. Bardzo piękna, poruszająca treść... Pozdrawiam
serdecznie.
Nasze kochane mamy i żony są typowymi domatorkami, od
świtu do późnego wieczora krzątają się po mieszkaniu
w trosce o domowników, pragnąc aby wszystko na czas
było zrobione. Mimo zmęczenia cieszy je widok
uśmiechniętych twarzy. Tylko czasami smucą się, gdy
nie usłyszą za to jednego słowa ,,dziękuję,,!
Pozdrawiam+++
:-) aż westchnęłam - tak pięknie :-) bardzo obrazowo,
trafia prosto w serce :-)
Witajcie...Szanowna Pani annaG nie mam urazy cenię ęod
innych wskazówki porady po to tu jesteśmy,może
nieporadnie piszę nienowocześnie , co do tytułu nie
poetycki?cóż niech ocenią to inni , nie obute celowo
nie napisałam razem, co inwencji Pani wiersza nie mam
zastrzeżeń, nie jestem poetką tylko piszę wiersze, z
poważaniem dziękuję że poświeciła mi Pani czas i uwagą
miłego dnia wam życzę i uśmiechu++++
O czym marzy ta cudowna,ciepla i pelna wrazliwosci
kobieta?O drugim czlowieku,ktory zechcialby patrzec
w te sama strone jej swiata.Z calego serca zycze
spelnienia marzen!Piekny wiersz moja kochana.
Pozdrawiam serdecznie+++