Dosyć
dosyć
tej chłosty słowami,
nie ma
już nic między nami
nie chcę
mieć w domu tyrana
pęka
ta bańka mydlana
krzyczę
wszystkimi członkami
odejdź
niech nic już nie rani
zostaw
nie widzisz krew leci
poszła
zabrała też dzieci
Komentarze (9)
Historia znana wielu kobietom.
Pozdrawiam:)
bardzo dramatyczna historia...
Bardzo zdecydowanie:)Ladnie.Pozdrawiam.
Wiesz, śmiało możesz umieścić w klimacie dramatycznym.
Zgrabnie bowiem zobrazowałaś dramatyczną sytuację,
potęgując napięcie.Ciekawie napisany.Zupełnie inny od
Twoich:)
Ale to dobrze,że nie dajesz się zaszufladkować.
Pozdrawiam serdecznie:)
"dosyć" - zdecydowanie i dobrze. Smutne ale
prawdziwe. Cieplutko pozdrawiam
słychać w twoich wersach mocny i przeżliwy krzyk
tak dosyć!! tego upodlenia
nie warto być z takim tyranem który krzywdzi innych
lecz nie siebie
pozdrawiam cieplutko:)
Ostro i zdecydowanie,tak czasem trzeba
Magdusiu*:)Pozdrawiam cieplutko+++
Dzięki formie w jakiej wiersz jest napisany, to i
układ słow krzyczy! Od poczatku do końca, w miniaturce
opisałaś tragizm decyzji! Brawo!