DOTYK
Po północy zdmuchnął mrok
Ostatnią gwiazdę
I utulił czule ciszę
Okrytą przezroczystym bezdźwiękiem
Ciii...śpią...
Spleceni ciasno w warkocz ich marzeń
Kołysani przez szybkie oddechy
Śnią ...
A w mroku tym głębokim
Spłynął lekko i jedwabiście
Gorącą kroplą
Stopionego wstydu
Zsunął się kryształku lodu
Rozkosznym dreszczem
Dotyk Twej Dłoni
Na mnie...
Autorowi tego dotyku...:*
autor
vinia
Dodano: 2007-02-26 12:39:26
Ten wiersz przeczytano 1264 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.