Dowody przeznaczenia
Zanim odmienię swe oblicze,
I będę ciętym słowem raczył.
Zapalcie na mym grobie znicze,
Świeczka mi grzechy już wybaczy.
To są dowody przeznaczenia,
Ślady, od których ciało chronię.
Tak mało trzeba przeznaczenia,
By móc powiedzieć życiu koniec.
Zanim powtórzę po raz wtóry,
Ile mi na tym wciąż zależy.
To uwierzycie w słowne bzdury,
W końcu musicie mi uwierzyć.
Ja nie potrafię was przekonać,
O to powalczą zgrabne zdania.
Myśl w zapatrzeniu chętnie skona,
Ona ujawni treścią drania.
Już nie uchylę starczej głowy,
Włos tylko dramat większy stworzy.
A osiągnąłem część połowy,
Tyle mi było tylko dożyć.
Zanim odmienię swe oblicze,
I będę ciętym słowem raczył.
Zapalcie na mym grobie znicze,
Gest ten tak wiele już wybaczy.
Komentarze (3)
Tak to już w życiu bywa, pozdrawiam :)
Dobry.
też mam nadzieję, że po naszej śmierci, nasze słowa
będą za nas świadczyć.