Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

droga

Kiedyś w strugach deszczu
Pędziłem przed siebie…
Biegłem jak opętany do ciebie
Biegłem by móc ujrzeć ciebie!
Po drodze zawsze wiele się działo…
Raz dobrego a raz złego
Lecz teraz?
Teraz już nie biegnę
Bo nie ma już cię…
Zmierzam w siną dal przed siebie
Gdzieś, gdzie nie było jeszcze mnie
Rozpłakało się aż nademną niebo
Bezlitośnie niczym biczem
Chłosta kroplami me zziębnięte ciało
A do tego pomaga mu wiatr
Który nie pozwala mi się odwrócić
ani też schować
Próbując się otulić własnymi ramionami
Zimnymi już jak morska skała.
Dotarłem do końca mej drogi.
Dotarłem nad przepaść
Przepaść ciemną jak mrok okrywający mój umysł.
Wielka czeluść bez dna…
Lecz co tu zrobić, gdy przejścia niema?
Skoczyć na dno czy przez męki wracać?

autor

goR

Dodano: 2006-06-18 16:04:56
Ten wiersz przeczytano 427 razy
Oddanych głosów: 4
Rodzaj Bez rymów Klimat Zimny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »