DROGA BEZ KOŃCA
Idę gdzieś,nie wiem gdzie.
Miałam kogoś,On miał mnie.
Teraz sama idę w dal,
W ręku został Jego szal.
Szal-zdjęcia-tamte dni,
Byłam z Nim-byliśmy My.
Teraz jednak sama jestem,
Już nie z ludźmi,bez pamięci.
Bez zła i dobrych chęci.
Z tego końca idzie człowiek,
Co takiego On mi powie?
Że mnie lubi i pomoże,
Przebrnąć przez życia morze?
Morze jest szerokie i głębokie,
Bez dna i końca-bezmiar-gorąco.
Przyjaźń dla mnie,w zamian za miłość...
Dla pokrzepienia mojego...?!
autor
spandrx
Dodano: 2007-07-06 09:37:36
Ten wiersz przeczytano 517 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
wiersz bardzo dobry... końcówka nie za bardzo współgra
z resztą... przeczytaj parę razy to zrozumiesz o co mi
chodzi;))
Wiersz napisany bardzo dobrze,a przynajmniej moim
zdaniem ;) fajny opis i tyle..