droga mleczna
wieczorny spacer po rozlanym mleku
ramiona drogi rozrzucone w gwiazdach
mędrzec woźnica mruga i przemawia
zawróć do domu snów się nie obawiaj
gęstych jak smoła z okolicy piekieł
co tylko łzami możesz je rozrzedzić
przez księżyc spłyną aż do morza ulgi
uczysz się teraz jak się nie bać cudów
autor
wibracja
Dodano: 2019-11-26 14:26:30
Ten wiersz przeczytano 1948 razy
Oddanych głosów: 61
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Świetny metaforyczny wiersz z głęboką refleksją nad
zgłębianiem wiedzy w różnych aspektach wciąż
zagadkowego i zaskakującego życia...
Pozdrawiam wibracjo bardzo ciepło :)
Świetny wiersz, msz, do odważnych świat należy.
Pozdrawiam serdecznie, z uznaniem:)
Wspaniały metaforyczny metafizyczny.
Zmysłowo ujęta nadzieja.
Cóż bez niej byłoby warte nasze życie.
Tylko ona sprawia,że mamy sile przezwyciężać
przeciwności życia.
Pozdrawiam.
Marek
WOW! wyjątkowy spacer...
Miłego dnia:)
Droga mleczna fajny wiersz tytuł od razu wzbudził we
mnie astronomiczne skojarzenia.
Ponoć w Drodze Mlecznej jest około 400 miliardów
gwiazd, a ja usłyszałem Twój głos. Już nie boję się
cudów.
Spokojnej wieczorności :):)
Szóstka z plusem i w koronie.
No!.. - jest ten klimat gwiezdnych kojarzeń i mysli. -
W takich kilmatach - do dzisiaj - rodzi się filozofia
jakaś. - A 10 tys. lat temu?
Podoba się:)
Cudowny.
Bardzo fajny :)
Z przyjemnością czytam.
Pozdrawiam:)
Pięknie, lirycznie z nutą refleksji, pozdrawiam
ciepło.
Zatrzymujesz wierszem, podoba się bardzo.
:)
Ukłony, pozdrawiam.
Wieczorny spacer pod gwieździstym niebem skłania do
refleksji. Potrafi natchnąć optymizmem i wiarą we
własne siły, rozrzedzić myśli pełne smutku. Jutro
wstanie nowy, lepszy dzień.
Znakomity wiersz.
Pozdrawiam i polecam się Twojej pamięci.