Drżenie
czekam
by kolejną nocą,
przy pniu sosnowym na mchu zielonym
spocząć
by w mrokach ciszy
dostrzec Twe rysy tą zimną porą
i samym byciem w niemym zachwycie
chłonąć
by kora drzewa
drżała w powiewach kiedy emocje w radosnym
locie przebiegną z Ciebie do mnie po
drzewie
a zaraz potem wrócą z łoskotem by oddać
drżenie
czekam na Ciebie...
Sunshine Lady;)
autor
radon
Dodano: 2006-12-18 23:34:49
Ten wiersz przeczytano 912 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.