Drzewem zostań
Drzewem zostań
z drewna żyły
na pustkowiu
w nocy igły wiatru
z lodu
wbijają się w ciało
łamią
wycieka przez nie żywica
w dzień rozstawiam ręce
do ciepła
bez oczu
rośnij obok
nie za blisko
w swoim cieniu
nie będziemy
tylko czasem
i na głowy ludziom
rzucać szyszki
liście w
włosy
śmiać się cicho
w nocy szumieć do zaśnięcia
autor
Stefan Beton
Dodano: 2005-07-11 14:43:11
Ten wiersz przeczytano 442 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.