drzewo szczęścia...
pnie się do góry niczym najwspanialszy
alpinista...
już nie patrzy na dól,
nie boi się odważnie stawiać
małych kroczków ku niebu...
słońce motywuje jego korzenie
do działania...
zielone pączki kwitną
tylko dla niego...
sam je pielęgnuje,
dotyk jego dłoni
niczym poranna rosa..
głaszcze moje zmysły,
koi roztargnione emocje...
gdy trzeba uwodzi zapachem,
bym ciągle rosła...
nie patrząc w dół...
wciąż ku górze...
dzięki Tobie wzrastam :**
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.