Duch...
"To czym się staję...nieodwracalny proces istnienia...cierpienia..."
Me słowa odbijają się jak od marmurowej
ściany.
Szepczące 'kocham' nie dociera do uszu.
Krzyczę, lecz usta nieme się wydają.
Chcę iść przed siebie,
Ale nogi z miejsca nie ruszają.
Dzwonie...
Telefon głuchą ciszą odpowiada.
Chcę Cię dotknąć,
Lecz dłonie me,
Przenikają Cię jak mgłe.
Widzę Cię...
Ty mnie nie...
Mówię...
Nie słyszysz mnie...
Zanikam...
W Twej głowie...
W Twoich myślach, marzeniach...
W sobie...
Znikam z domu, ze świata.
Wrócić nie potrafię,
Już nie mogę...
Rozpływam się jak obłok...
Zapomnieli o mnie, ale ja pamiętam.
I nie zapomnę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.