Dynie
Radość z pobytu na farmie dyniowej.
Malutkie prawnusie z mamą w teren jadą
i znalazły farmę, gdzie dyni gromada.
A było ich wiele, przy drodze leżały,
żeby małe dzieci sobie oglądały.
A moje prawnuczki tak zaplanowały,
wszystkie dynie z farmy do domu wziąć
chciały.
Wybierają wielką, tę pomarańczową,
mama z tatą niosą i unieść nie mogą.
W domu tata zrobił buzię, nosek, oczka.
Zapalił w niej świeczkę, piękna
dobranocka.
Co dzień proszą mamę, by odwiedzić dynie
i codziennie liczą, czy któraś nie
zginie.
Dzieci miały frajdę, a uciechy ile,
spędziły na farmie bardzo piękne chwile
i będą wspominać tą dyniową farmę,
ten relaks i radość nie pójdzie na
marne.
Komentarze (56)
Witaj Bronusiu,
I kto by pomyślał, że nawet dynia może być inspiracją
do wiersza - świetny, jak zawsze. Pozdrawiam kochana:)
uroczy :)
Najważniejsze, że dzieci miały frajdę :)
miłego dnia:)
Jak wynika z wiersza dzieci mogą się bawić dynią nie
tylko w czasie halloween.
Miłego dnia, Broniu :)
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze dla BordoBlues,
ewaes, Stella-Jagoda, zefir,RoxiO1. Dziękuję Ossa77 za
Sparwdzenie wiersza. Życzę miłego dnia.
cudowne wspomnienia :)
Uśmiech :) pozdrawiam
Mialy dzieci radoche :)
Pozdrawiam:)
Super zabawa :)
Pozdrawiam Broniu :*)
☀
Witaj, Bronisławo. Wspomnienia spisane rymami - brak w
tym utworze 2 przcinków - jednego w 5 wersie i jednego
w 11. Poza tym, w bierniku zaimek „ta” ma poprawnie
formę „tę”. Nie jest to spotkanie z poezją przez
wielkie „P”, ale dzieciom pewnie się spodoba...
Pozdrawiam.
Jak widać, każdy temat na wiersz jest dobry, o ile za
wiersz bierze się dobra poetka.
pozdrawiam Bronisławo :)