z dystansu
Tak wiele wspólnych symboli
odkrywam w nowych terminach,
gdy pieścisz zmysły... z oddali
- schowany w codziennych tonach.
Przelotnie rzucasz spojrzenie
- kiedy nie widzę ujęcia...
Tak! Znowu... twarz twoja płonie
słoneczną magią - do wzięcia.
Bardzo nie lubię tej chwili,
gdy szukasz i obserwujesz
- stajemy się znowu mali
w uczuciu, które malujesz.
Znajomi i otoczenie
- wspomnienia scalają obraz...
którego nigdy nie zmienię,
bo kocham wszystko nad wyraz.
Komentarze (14)
Dzisiaj miałem dobry napis: Nie bój się miłości. Tak
trzeba robić. Bardzo ładny wiersz.
..... + ..... :-) Piękny wiersz...bije
ciepłem...serca... :-)
Ale, że co do mojej płci? Ta kropla :) jestem
kobietą... a gdzieś wyszło inaczej, bo nie bardzo
wiem, Haha. Pozdrawiam serdecznie Basia. :)
Jeśli poznajemy drugą osobę i zagłębiamy się w
wspólnotę myśli, otoczenia, muzyki, znajomych... to
ciągłość emocji i uczucia pozostaje zawsze i jest
rozbudzana każdym napotkanym symbolem. Nie wiem czy to
jest miłość do tej osoby, w każdym razie przyciąga. :)
Łączy nas wiele płaszczyzn, które kochamy ale nie
dopuszczamy głębszego uczucia, z resztą pewne relacje
trzeba stopować, bo mogą się rozpędzić aż nadto. :) To
w wielkim skrócie chciałam przedstawić w utworze. Z
dystansu... spojrzenie na sytuację, z dystansu...
proces wzajemnej adoracji, z dystansu jako wyraz
wzajemnego szacunku, ot takie skojarzenia. Nie wiem,
jak bywa w miłości na dystans ale jako, że przedsmaki
czy też wspomnienia po... bywają trudne, to mniemam,
że pełnia uczucia jest jeszcze bardziej kłopotliwa...
z dystansu. Dziękuję za komentarze. :)
Podoba mi się ta miłość z dystansu:))) Znaczy się,
wiersz jest dobrze napisany msz. Zaciekawił
maksymalnie. Pozdrawiam Kroplęsmaku (jutro się
przekonam co do płci)
Miłość na dystans... hmm... bardzo ciekawy wiersz,
skłania do zastanowienia...
Pozdrawiam :)
Bardzo fajny wierszyk:)
...bo kocham wszystko nad wyraz.
Pozdrawiam...+++
Cóż może mieć większą wartość niż miłość. Kochać nad
wyraz stoi ponad tymi wszystkimi wartościami.
Pozdrawiam:)
Takie miłosne rozpoznanie! Pozdrawiam!
Hmm to bardziej przyciąganie, podchody i uczucie,
któremu nie pozwalamy zaistnieć... jednak zbyt wiele
aspektów kochamy wzajemnie, stąd ciągle coś łączy i
rozbudza wspomnienia a gdy pojawiają się spojrzenia -
to i wielki głód, by mieć więcej, być bliżej. I tak w
kółko. Dziękuję za odwiedziny. :)
Kocham wszystko nad wyraz.Obrazu wspomnień się nie
zmienia zwlaszcza,gdy tak piękny.Pozdrawiam.
Kocham wszystko nad wyraz.Obrazu wspomnień się nie
zmienia zwlaszcza,gdy tak piękny.Pozdrawiam.
ciekawie... przeczytałam kilkakrotnie i nie wiem nadal
jak to jest z tą miłościa na dystans...