Dziadek i królowa
Mój kochany dziadziu stary
chyba umie jakieś czary.
Mały domek ma w ogrodzie,
w nim królowa mieszka co dzień.
Pracowita tam gromada
na kwiatuszki w sadzie siada.
Zbiera pyłki,nektar spija,
weselutko się uwija.
Ale czasem bywa smutniej,
bo w nim żyją także trutnie.
Są leniwe i łakome,
objadają cały domek.
Wtedy kończą sie zapasy
i nadchodzą głodu czasy.
Na to,mądra ta królowa,
mocne straże w kącie chowa.
Szybko złapią tych nicponi
żeby z domu ich wygonić.
Dziadek pewnie jest tam paziem,
miód przynosi w każdym razie.
17.02.2009
Komentarze (20)
Chyba mylisz się okrutnie. Dziadek pewnie też jest
trutniem i z pszczołami fest zadziera, gdy im słodki
miód podbiera.
Piękny i pouczający wiersz o pszczelim rodzie :)))
Jaki super wiersz o pszczółkach i ich problemach.
Bardzo lubię miodek, ale na pszczółki dostaję
dreszczy. Strasznie boli.
Taki domek to prawdziwy skarb-samo zdrowie-pozdrawiam!
Cudownie opisany pszczelarz i jego pszczółki. Ale
wiersz przedstawia też społeczeństwo w przekroju.