Dziadek z laską
Zadumany - nad laską pochylony,
siedzi w fotelu starzec i myśli.
Wiodłem ja kiedyś żywot szalony,
teraz sucharek kompocik z wiśni.
Trochę wódeczki w życiu wypiłem,
oj!używałem i rwałem dziołchy.
Zawadiacki - przystojniak byłem,
teraz lumbago za grzechy modły.
Osiemdziesiąt lat w mig przeleciało,
niejeden młody - chciałby ich dożyć.
Robota - po niej rozrywek niemało,
dzisiejsza młodzież nie ma co robić.
Siądź przy mnie babciu - moje kochanie,
razem żeśmy sobie żyli się zestarzeli.
Spokojna starość jest niech zostanie,
rodzinny obiadek - każdej niedzieli!
Komentarze (17)
Dobry ten wiersz o dziadku- super.
Jednak zmieniłabym bo Ci ucieka rytm:
bawiłem się podrywałem dziołchy (oj używałem, rwołem
dziołchy)
Osiemdziesiąt latek w mig przeleciało - tak
osiemdziesiąt latek przeciekło 9 konsekwencja jest
zmiana wersu do rymu)
razem żeśmy sobie żyli się zestarzeli ( nie mam
pomysłu bo myśl jest dobra) i rodzinny obiad (bez
zdrobnienia)
Przepraszam, że się wtrąciłam :)
- nutka melancholii na zimowy wieczór... pięknie..
dziękuję..
- :)))