Dzieci wojny
Dzieci Wojny !
Niebo i ziemia drżała ,
od „ Junkersów – Heinkkli
”,
czy też „ Messerschmittów
”,
z czarnymi krzyżami .
One w równym szeregu ,
jak klucze żurawi jeden po drugim ,
przysłoniły błękitne niebo ,
dźwigając w swych cielskach ,
setki tysiące ton bomb ,
które wszystko równały z ziemią ...
Staliśmy wtedy na łące –
jak w obrazie Chełmońskiego ,
z zadartymi głowami .
Tam dziecko patrzyło
na klucz bocianów w locie ,
my patrzyliśmy ,
na klucze „ Aniołów śmierci
”
które przelatywały nad nami ,
zniżając swój lot nad miastem ,
by zatańczyć swój balet łabędzi ...
Widok był okropny i smutny !
Detonacje bomb , ogień i dym ,
przysłoniło niebo nad miastem .
To był niezapomniany obraz ,
w naszych dziecięcych oczach ...
Pytam więc , Pani Eriko Steinbach :
Komu mamy dziękować ,
za ten niecodzienny widok na łące ?
Komu mamy wystawić rachunek ,
jako Tarnopolskie „ Dzieci Wojny
”,
wysiedlone z naszej rodzimej ziemi
?
Komu pytam ?
Komu ?
Tym nie żyjącym już :
Stalinowi – Bierutowi ,
Churchillowi lub Rooseveltowi .
Czy może Hitlerowi
który się układał ze Stalinem ,
tworząc pakt „ Ribbentrop –
Mołotow ! ”
A może Wam ! –
Waszym rodzicom i dziadkom !
To Oni wtedy –
zgodnie podnosili swe ręce
na różnych spotkaniach i wiecach ,
krzycząc ; „ Haj ! – Haj !
– Haj ! ”
by być panami Europy i świata ,
które im Hitler obiecał .
Czy o tym już ,
naród Niemiecki zapomniał ?
Dziś już jesteście mocarstwem Europy
,
ale Wam ciągle mało !
„ Myślałem że pojednanie istnieje
! ”
Niestety , czyjś głos niezadowolenia
zmusza mnie dziś do tego ,
by po sześćdziesięciu paru latach
jako „ Dziecko Wojny ”,
wystawić Wam ten rachunek ,
o który tak niektórzy zabiegają .
A oto dane tego wojennego rachunku !
Z waszej to winy ,
na moich dziecięcych oczach ,
straciłem rodziców i część rodzeństwa
!
Straciłem mój dom rodzinny !
Straciłem mą siostrę w transporcie ,
którzy jako wysiedleńcy ,
jechali do wolnej Polski !
Straciliśmy swe dzieciństwo ,
a Sierociniec był naszą matką
dla nas ocalonych ,
z tego piekła wojennego
które nam Niemcy zgotowały .
Do dziś z tej zawieruchy wojennej ,
poszukuję zaginioną mą siostrę !
Pytam więc Pani Eriko Steinbach ,
czy do tego rachunku dołączyć inne ?
Jako dowód waszej działalności ,
mogę dołączyć paragony śmierci !
Te już nie dadzą się przeliczyć ,
za żadne pieniądze świata !!!
Taka jest prawda Pani Eriko Steinbach
.
To był wtedy Tarnopol – Zagrobela
i niezapomniany rok 1943 – 44.
Józef Komar
z Zakopanego
Komentarze (2)
Kogo los Polaków obchodzi, kiedy o terytorium Niemcom
chodzi?
Tragiczny obraz rzeczywistości. Tak było i oby się nie
powtórzylo.