Dzień pierwszy
Wieje mi wiatr w oczy pod włos
za rogiem z życiem żegna się ktoś
zła miłość niszczy i nie daje spać
serce nie kumpel nie umie łgać
On smaruję chleb brzytwą i z bólem
nie każdy kto chciał urodził się królem
gdyby tak było spadło by niebo
gdyby się chęć przeszła za potrzebą
Ty z innej bajki z innego autora
ja nieco spóźniony bo na mnie pora
rozum jest częścią najmniej atrakcyjną
aresztował serca dał godzinę policyjną
Pusto na ulicach nikt nie ryzykuje
żałuję strachu i jak się z nim czuję
mam dorosłe życie a zaciskam pięści
jakbym tu był dzień tylko pierwszy
Komentarze (4)
Bardzo interesujący,spodobał mi się.Pozdrawiam.
Ciekawy wiersz i dobrze że niebo nie spadło, ale
pesymizmu wystarczająco dużo...powodzenia
Ciekawy jest Twój wiersz,masz wrażliwą
duszę.Pozdrawiam:)
Ciekawy jest Twój wiersz,masz wrażliwą
duszę.Pozdrawiam:)