Dziki kot
...
Dziki kot, co jako dziecko
nie zaznał ludzkiej miłości,
nikomu nigdy nie ufa
i broni swojej wolności.
Choć nieraz czuł się samotny
i często walczył nad siły,
nie lubi nadmiernej bliskości,
nie umie być kocio-miły.
Gdy zaproszony do domu,
Pozwoli się karmić i drapać,
Nie znaczy to, że was kocha,
lecz, że jest wygodna kanapa.
Wciąż trzeba mieć na uwadze,
że czmychnie cichcem, znienacka,
przedłoży niepewną wolność,
nad wasze wygody i cacka.
Bo wolność i jej kazamaty
Zna dobrze i się ich nie lęka,
A żarcie w domowej misce,
Podaje mu obca ręka,
A on nikomu prócz siebie
nie ufa na całym świecie.
PRZENIGDY dzikiego kota,
na stałe nie przygarniecie.
I choć będziecie się starać,
i waszym zdaniem - z sukcesem,
to tylko naiwność i mara,
skazana na klęskę z kretesem.
Więc jeśli na wasze nieszczęście
kochacie dzikiego kota,
Nie łudźcie się, że wzajemność,
w tym związku kiedyś was spotka…
Historia porusza się po okręgu...które to juz błędne koło???
Komentarze (3)
świetny wiersz..."przenigdy dzikiego kota na stałe nie
przygarniecie..."
dziki kot- myślę,że w przypadku ludzi też sie to
sprawdza...
Koty są najbardziej niezależne ze wszystkich zwierząt
domowych. Wiersz jest bardzo sympatyczny.Stawiam...+
wiersz bardzo ładnie napisany podoba mi się.