Dzikie ognie
jestem gwiazdą a zarazem księżycem
zasłoniętym przez chmury
- kwiecistą łąką i bagnem
w którym wiją się zaskrońce
polują na ćmy odbijając swój blask,
wchłaniają w siebie graniaste obłoki,
pokrywają moczary i rzeźbią nasze ciała.
tańczą. pożądają świeżej krwi, świtu
promieni słońca, które w ekstazie
wbijają się w nas aż do trzewi
gdy ich kolce promienieją
we mnie i w tobie, sieją zniszczenie.
zmiatają z powierzchni ziemi mgłę i
ciszę,
wtedy słabniemy oboje. stajemy się
nadzy,
splątani dziwną metaforą zrodzoną z wrzasku
i z ciszy.
Komentarze (16)
'człowiek żałuje jednej z dwóch rzeczy
-że grzeszy lub, że żyje. zwierzętom niczego nie jest
żal'
-chińskie przysłowie.
W wierszu dopatruję się żalu dla życia, nie dla
grzechu.