Dziod
wiersz gwarowy
Dziod
Fciałak go oswoić,
i krapke przydusić,
abo przenieść niek se śpi,
na miękkiej podusi.
Może się do przenieść
nie będzie wariowoł,
i do krapke pospać
z bolejącom nogom.
Przenosem go całom noc
już świto nad raniem
a ból nic nie fce ulzyć
dziod nieprzejednany.
Z niedobocka mnie dopod
nic go nie pomniejso
i kolejno nocka
coroz boleśniejso.
autor
skorusa
Dodano: 2016-09-23 11:16:43
Ten wiersz przeczytano 1035 razy
Oddanych głosów: 28
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Zazdroszczę ci znajomości gwary góralskiej, choć mam
pewne problemy w jej czytaniu. Wiersz jednak jest
świetny. Miłego wieczoru.
ból jest nieubłagany.. nie da się przydusić ..trzeba
go pokochać zrozumieć ..wtedy możne da zasnąć ..
Świetny wiersz skoruso...
A to ci dziadyga, uczepił się jak rzep...pozdrawiam :)
Kłaniam się w pas i podłogę czapką zamiatam.
Cudo :) Wspaniale ubrane w słowa.
Witać wielką siłę i pogodę ducha w autorce :)
JA TEZ ZNAM TEGO DZIADA... Miłego dnia skoruso:)Ładny
wiersz!
Znam tego dziada :(
Miłego dnia, skoruso.
Niełatwo z humorem o dręczącym bólu.Ty potrafisz, bo
masz dystans do życia i do siebie.Jak zwykle z
przyjemnością.
Z humorem o niewesołej sytuacji. Mam nadzieję, że ten
"dziad" odczepi sie od Ciebie. Miłego dnia:)
I jak tu takiego dzioda obłaskawić?
Utrapieniec :)
a to ci ból, co nie chce odpuścić.
a w morde dziada
kanibala
niech zdrowia nie zjada
niech se nie pozwala !
dziod :)) czyli bol?
potrafisz z dystansem i humorem pisac o trudach zycia,
chorobach, przemijaniu,
poZdrowka, skoruso:)