Dziś już wiem...
Cieszyliśmy się razem podnieceniem
wzajemnym,
Wiele przeżyliśmy rozkoszy uniesień,
Umysłów skrzydła marzeń bezkresu
wolności,
Przy lampce wina wieczory do późna w nocy,
Planów przyziemnych realizacje nas
spełniały.
Podniecenie wygasło lecz z twojej
strony,
Roskosz znalazła swoją granicę,
Marzenia rozmyły się widząc kraty
umysłu,
Czym jednak jest wino bez smaku?
Plany przyziemne pozostały, jako dowód
naszego istnienia!
Dziś już wiem, że wszystko się zmienia.
Komentarze (6)
Czyżby to był przesyt uczuć?:))))
Pozdrawiam:)
Za kobiecy temat zawsze plus u mnie.
czas jak rzeka płynie tak jak i nasze
dni...pozdrawiam...
Ładny wiersz, hmm "kraty umysłu" do poprawienia,
przemyślenia, w dopełniaczu. Pozdrawiam.
Ważne, że został chociaż ślad.
Na swiecie wszystko plynie,,"panta rhei",wszystko na
swiecie jest zmienne,
nietrwale,,,,milosc tez nie trwa wiecznie.
Pozdrawiam z daleka.