Dziwny stan...
Jak do tej pory czułam
wszystko i wszystkich dookoła...
ale nagle coś we mnie weszło - na wszystko
i na wszystkich
staję się tak...
tak...
tak poprostu obojęta...
wszystko mi jedno czy coś się stanie
czy nie...
Dziwny stan...
tego się nie da określić, to
trzeba poprostu przeżyć.
Przychodzi i odchodzi z nienacka...
odpływam...
jestem lekka...
nie czuję nic...
niczym się nie przejmuję...
Szkoda, że tak krótko to trwa...
ale może to i dobrze?
...bo nie wolno być
zbyt obojętnym
na to co się dzieje...
ale czasami... jak już się za dużo
przeżyło... to...
to fajnie jak taki dziwny stan
nadchodzi.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.