Ech, wy mgiełki...
Ech, wy mgiełki nawodne, poranne,
przyjaciółki jeziornych powitań…
Jak dziewczęta, w zwiewności ubrane,
żeglujecie, mijając mą przystań…
Nie zważacie na brzózki klęczące,
na ich niemą, pokorną modlitwę…
Pomne tego, że zgasi was słońce,
żeglujecie, mijając mą przystań…
Nie zważacie też na mnie, ulotne,
wszak za chwilę wasz urok już
pryska…
Znów do rana zostanę samotny,
żeglujecie, mijając mą przystań…
autor
hallski
Dodano: 2008-09-04 20:23:08
Ten wiersz przeczytano 941 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Nostalgiczny wiersz. Przeczytałam i teraz się smucę.
Pozdrawiam :)
tak się jakoś składa, że cię mgiełka omija, nie ma
co rozpaczać - mgła to nie dziewczyna, póki co masz
dobre wiersze
Piękny wiersz.Zwiewna delikatna zasłona dla wyrażenia
uczucia samotności.Bardzo mi się podoba.
Doskonały. Wyrazy uznania.
Pzdr
She Elph