Emancypantka

jakaś czarna owca, czy cóś...zostało mu tylko
seppuku:) pozdrawiam niedzielnie

zaskakiwany miało być :)

Ja też lubię być zaskakiwani. Oczywiście tylko
pozytywnie.
Miłego dnia Aniu, pozdrawiam paaa :)

Nieźle z tym Licheniem zapodałaś.
Pozdrawiam Krzemanko.

Vick Thor- jutro śpiewam w kościele, bez rury
:)))Fajny

Miło mi Jago, że Ci się podoba. Dobranoc.

Nie było nudy w tym związku.Super limeryk.Pozdrawiam
serdecznie

Vick Thorze: Pozwól, że się oburzę,
bo w sanktuarium taniec na rurze,
z emancypacją nic (moim zdaniem)
nie ma wspólnego - to wyuzdanie! :)
Miłego wieczoru.

Jola z tak pobożnego Lichenia
by wejść w ramy równouprawnienia,
niech zatańczy na rurze
w bazylice na chórze
i wierni oniemieją z wrażenia!

Dziękuję Ewo i Marianno za Wasze uśmiechy. Miłego
wieczoru.

świetny ...tego się nie spodziewał...
dzięki krzemanko za sugestie ...miło mi że mnie
odwiedzasz :-)

:))
Milego weekendu krzemAniu :)

Dziękuję misiaalu i Grażyno za komentarze. Miłej
soboty.

ja widziałem niedawno
rzec by można szok wielki
młoda piła ze starą
piwo prosto z butelki:(

pozdrawiam pięknie:)

:)))
Ten Licheń wymowny,trzeba przyznać,
a limeryk świetny.
Dzięki za uśmiech,miłego dnia życzę:)