Encyllia cocheeata
Spij tchnieniem ciepłych myśli
(wiem że już spisz)
wygładzę bruzdy nad brwiami te
co kamiennymi rysami życie kreśliło
nie będzie źle(już może być tylko
dobrze)
to już nie tamten dzień
słońce każdego dnia wstaje o innej porze
popatrz maluje ci świat
w ciepłych kolorach
nie ma złych barw
to tylko niebieskie morze
( przecież je kochasz)
ono jest tam gdzie ja
stąd twoje myśli znam
zbieram je wraz z bursztynowymi łzami
zaklinam w tysiące tamtych lat gdy
idąc brzegiem znaczyłam coś w twoich
snach
(byłam tam stopy muśnięciem)
teraz gdy będę nocą
zerwę tą czarną orchidee
(co rośnie na naszych skałach)
pachnie już mną jak twój sen
jeśli więc
jeśli dojdę na czas
rozkwitnie w moich dłoniach dla ciebie
Komentarze (16)
Wiersz ma w sobie tkliwość ciepło uczuć łagodnoć to
miłość co wygładza los drogiego człowieka Bardzo
pięknie napisany z nadzieją i wiarą w los Dobry Podoba
mi się bardzo Pozdrawiam