Epilog do niewysłania
Zdotykałam sobie miłość z twojej skóry
i już nie umiem chcieć innego.
Scałowałam sobie smutek z twoich ust
i już sny mam niespokojne.
Scałowałam sobie szczęście z twego łona
bo byłeś ze mną, choć za krótko...
Płyniesz w mojej krwi,
dotarłeś do każdej komórki,
wypełniasz mnie,
z każdym uderzeniem serca czuję cię na
nowo.
Odejdź
Proszę
Odejdź
Proszę
Będę uszczerbiona ale wolna...
autor
MÓJJEDENWIERSZ
Dodano: 2010-02-28 21:15:12
Ten wiersz przeczytano 344 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
ciekawy wiersz..ciekawe slowa..ciekawa forma..
Pamiętam jeszcze ze szkoły, że poecie wszystko wolno:)
Nawet nie wiem, czy te zasady jeszcze obowiązują :).
Dziękuję za komentarz.
"zdotykałam" - niby forma niepoprawna, ale w
zestawieniu z czasownikiem "scałowałam' jest ciekawą
propozycją.