Epitafium pośpiechem niedokończone
w tym łóżku leży poeta
nadgryziony przez czas
który prostym wierszem
opisywał swoje uczucia
i myśli
chwilę ulotną
zaprzątającą zmysły
każdego z nas
nasze marzenia w nadziei
że dobro nie tylko się przyśni
a nad tym łóżkiem
i poety zgaszonym
szklistym wzrokiem
krążą wiersze
formą doskonałe
których nigdy nie napisał
anioły miłości ognistej
i przyjaźni
teraz zawstydzone mrokiem
pustej duszy
z której los okrutny
całą wenę wyssał
lecz życie powraca do mnie
wraz z sygnałem radiobudzika
i znów nie zdążyłem
solidnego epitafium
wymyślić dla siebie
w blasku poranka
mój podły nastrój
szybko znika
cóż mi po ziemskiej sławie
gdy będę kiedyś
w niebie
Oskar Wizard
Komentarze (29)
Ciekawe zakończenie... Ukłony 'D
"cóż mi po ziemskiej sławie
gdy będę kiedyś
w niebie"
:)
Pozdrawiam.
Cieszmy się życiem.
Epitafium - niech poczeka.
Ciekawy wiersz.
Miłego.
gdzie się spieszysz z epitafium ,jeszcze czas ,wiele
czasu. a zresza epiafium jes juz zaware i o wiele razy
w twoich wierszach .pozdrawiam !!!
Widzę moc zgrabną, lśniącą i doszlifowaną. Taką która
na gęsto pomaga.
Niebanalnie, Oskarze. Lektura pochłonęła mnie.
Pozdrawiam
Oryginalne epitafium z przymrużeniem oka.
Pozdrawiam:)
Ciekawie. Ładny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Taki los poetów - a epitafium - według mnie -
dokończone.
piszesz piękne wiersze ...a epitafium niech poczeka...
jeszcze nie czas....
pozdrawiam miłego dnia;-))
Ty Oskarze nie napisałeś doskonałego wiersza??? Nie
zgadzam się z tym!:-)
No właśnie, po co? Pozdrawiam Oskarze
Cóż mi po ziemskiej sławie- odbieram bardzo poważnie.
To innych, często zawodna pamięć,
wybierze z tego co po mnie zostanie!
Pozdrawiam!