przystań odurzenia
...zaspać snem wiecznym i już się nie obudzić...
Realia kreślą kontur ponurego życia
Bezsilność żłobi na policzku szramę
Aktorska to gra, gdy serce bólem ściska
A uśmiech fałszywość podkowy nadaje.
Połamane skrzydła znów zwilżone wodą
Smutek rzeźbi ostrzem głębię pragnienia
I znów ostatni raz białą ścieżką
błogości
Poddać się, odpłynąć w krainę
zrozumienia.
kolejny raz ... nie warto ufać ludziom ... NIE WARTO !
autor
kwiatuszek28
Dodano: 2007-01-10 23:29:39
Ten wiersz przeczytano 501 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.