EREKCJATO TATERNIKA
Do życiowych wyzwań podchodził z
ambicją.
Marzył by przekroczyć
próg ośmiu tysięcy!
Biorąc na celownik takie przedsięwzięcie
bez skrupułów rzucił
rodzinę przyjaciół.
(Wierzył, że powróci potem do swej żony
choć głupia nie kuma,
że dla niej to robi…)
Zdobywał obszary upragnionej góry
nie zważając na jej
nieprzyjazny klimat
wbijał mocne haki
pociągał za sznury
często balansując nad stromą przepaścią.
Nie odpuszczał nigdy!
Nawet kiedy chmury
zbierały się nad nim potęgując ciszę.
Nie cofał się także
gdy wiatr z naprzeciwka
mroził mu na twarzy wypluwaną ślinę.
Wspinał się po grzbietach
wciąż wyżej i wyżej
zostawiając z tyłu jęzory lodowca
aż dotarł na sam szczyt
samotności
Komentarze (39)
szkoda wielka, i choć trudno to zrozumieć, niektórzy
nie potrafią oprzeć się szczytom
Świetne erekcjato
POWIEDZ I JAK TU Ciebie nie kochać ..
Super :))
Miał szczęście i tak łatwo z niego zrezygnował.
Wielu ma własną górę...
Bardzo ciekawe, skłaniające do nyślenia
Pozdrawiam
Bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam :)
z niej - z interpunkcji:)
w sumie zrezygnowalas, ten samotny przecinek mozna
usunac jeszcze;)
doskonale erekcjato, od tytulu... lubie takie
spoleczne, nieerotyczne,
pare przecinkow bym dorzucila,
przed - by, nie zwazajac, choc, wbijal, pociagal,
czesto, gdy, wciaz, az; lub zrezygnowala z niej:)
przeslanie swietne, zyciowe...
Świetne erekcjato! Na samym szczycie jest tylko
samotność!
Pozdrawiam!