erekcjato z wysoką gorączką
jakiś koszmar
ja umieram
leżę w łóżku
półprzytomny
nic nie mówię
kości bolą
kaszel wielki
puchną nogi
chcę uciekać
lecz nie mogę
Boże drogi
co mam robić
śmierć zabiera
wszystkie troski
idzie po mnie
będę wolny
czuję powiew
białej damy
na co umrę
proszę pani
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
na katar
Komentarze (50)
Erekcjato z pełną satyrą i domieszką ironii....
szacun
pozdrawiam
Enigmatyczna
...setki byly ale zapomnialem o skarpetkach:)))
Pan Bodek
:)))
pogodnie o katarze chociaż aktualnie to strach przed
jego rodziną. pozdrawiam ciepło
hahahahahahhahaha
uśmiałeś:)
dziękuję za rozbawienie:))
Beano
... jakbys posiedziala dwie godziny na balkonie bez
ubrania to bys nie pytala:))))
Elena
..a piekna zona to klopot:)))
Nie wszyscy jak widać umierają na Covid... Powiało
prawdą.
Pozdrawiam życząc zdrowych i pogodnych świąt
Waldi1
...zatem zdrowia i wolnosci zycze:)
GrzelaB
Pozdrawiam:)
Przynajmniej jeden który nie umrze na Covid:)
Wiersz odbieram w tonie dobrego humoru:)
Pozdrawiam.
Marek
Wbrew pozorom katar też może być początkiem końca.
Super!
Bajka (sorki, erekcjato) o prawdziwym macho ;)
Pozdrawiam Tomaszu :)
JoViSkA
..aaa dziekuje:)))
Krystek
Pozdrawiam:)