Eroczytnie (Villanella)
Pierwsza próba :)
Dotknij okładki drżącą dłonią.
Czasem w tytule już wypływa,
wszystko, co w środku kartki chronią.
W słodkim pragnieniu strony toną,
kiedy zachłannie sens odkrywasz,
pieszcząc okładkę drżącą dłonią.
Między wersami lekko brodząc,
ciekawych wątków wciąż przybywa,
z osnową, którą kartki chronią.
Tak mocno pragniesz ją pochłonąć,
chcesz, by otwarta zawsze była
drżąca okładka pod twą dłonią.
Puls grał oberka mokrym skroniom,
kiedy zakładka wprost trafiła,
w treść, którą w środku kartki chronią.
Pragniesz od nowa w wersach tonąć.
Ona już twoja spolegliwa.
Teraz przed twoją drżącą dłonią,
kartki niczego już nie chronią.
Po poprawkach :)
Komentarze (83)
@TOM - - szukaj jej, cierpliwie dzień po dniu :) :)
A tak poważnie to ie bardzo wiem o co ci chodzi...
Jestem ta sama od 4X lat, zmieniają się czasem
nastroje choć miłość, humor i optymizm nigdy mnie nie
opuszcza :) nie zawsze to co czuję da się przelać w
literki.
Dziękuję, że zaglądasz :*)
Aż błyszczysz w tej erotycznej villanelli...Pozdrówka.
Nie bede tego komentowal...poczekam az wroci ewaes:)
Pięknie dziękuję za kolejne miłe komentarze :*)
witaj Ewuś:)
Czytam z przyjemnością aczkolwiek nie dla mnie takie
próby:)
Pozdrawiam serdecznie:)
fajny tytuł i trudne wariacje :) raz spróbowałam i
wiem co mówię :) pozdro
Już zapomniałam i teraz nie ustosunkuję się co do
zasad villanelli, ale jako wiersz czyta się lekko.
Erotyczna subtelność, poetycka treść, której kartki
już nie chronią... pozdrawiam serdecznie.
Fajnie się czytało, brawo! Pozdrawiam ewoes-:) Dobrej
nocy-:)
Bawisz się wersami, co widać i słychać i … ach
Nie znam się na Villanelli ale ciekawie się czyta,
pozdrawiam
:)
@malgoska - - miło mi, że się podoba, dziękuję :*)
Od tytułu po ostatni wers podoba mi się.
Miłego wieczoru:)
@Mariusz--była już taka sugestia, odpowiadam, że musi
być szybko i głośno :) :)
Dziękuję :*)