"Facet to świnia", czyli...
https://www.youtube.com/watch?v=ExTESo1tQ0k
*
Pewny siebie facet z Koziej Wólki,
pogrywał sobie z paniami w kulki,
gdy rozkochał kobietę,
uciekał sam na Kretę.
Jest aktorem i ćwiczy tam "rólki".
**
Dość sympatyczna pani ze Zgierza,
od dnia ślubu miała w domu zwierza,
był nim oczywiście mąż,
zły sprawca niechcianych ciąż.
On jadał z niejednego talerza.
***
Bardzo "dziany" pan z Jeleniej Góry,
lubił zmieniać sobie często "fury"
i zaniedbywał żonę,
każde szło w swoją stronę.
Ona do pana większej kultury.
Komentarze (66)
Witaj,
odważny z Ciebie chłop...
Pozdrawiam serdecznie.
Kochani dziękuję za miłe komentarze...Arkowi za "z"
zjedzone:) miłego dzionka
Ciekawe limeryki, tylko nikt nie pyta jak się facet
świnia dostał do koryta. Pozdrawiam
Fajne limeryki Andrzejku,
lubię takie z jajem.
Miłego dnia życzę, pozdrawiam serdecznie :)
limeryki z jajem. faceci to jednak potrafią mieć
dystans do własnej płci.
mam wrażenie, że uciekło ci "z"
z "nie talerza"
pozdrawiam :)
Fura, to ńie wszystko...liczy się uczucie...a inne
role...tylko nie aktorskie, bo one chwilowe, amant
znika, taka jego rola...fajne limeryki...pozdrawiam
ciepło
świetne....do uchachania i do podziwiania...
uśmiechniętego dzionka życzę
i super,
o Atrakcyjnych Kazimierzach:)
pozdrawiam:)
wszystkie fajne ... a ja mieszkałem 15 km od Jeleniej
Góry ... i myślę że to nie o mnie ...
:))))))
miłego dnia, Andrzejku
Świetne limeryki! Pozdrawiam!
No to się działo, fajne limeryki:)
uśmiechnęły,,,pozdrawiam :)
Udane limeryki. Brawo.
To ja ta usunięta :)