filożka
znów mija pochylone krzyże
i opuszczone przydrożne kapliczki
gdy kilometry dzielą od marzeń
szuka wspomnień - spoglądając
przez zaparowane szyby widzi
tylko łany zbóż
porośnięte chabrami
wciąż słyszy szept : że to nic,
że nie muszą przypominać koloru
ukochanych oczu
są jej
Komentarze (29)
Ladnie, cieplo, nietuzinkowo ;)
Pozdrawiam:)
molico dziękuję i wzajemnie
Witaj,
bogaty w zagadkowe skojarzenia,
bardzo nastrojowy wiersz.
Udanego tygodnia.
Serdecznie pozrawiam.
Sabinko, karmarg miło mi dziękuję :)
chabrowe oczy piękne urzekają szkoda że tylko jej ...
pozdrawiam - piękny wiersz Ewo zaglądam do Ciebie nie
zawsze komentuję:-)
Ładnie tu
podoba się
pozdrawiam
anula jejku jak dawno nie słyszałam dziękuję :)
dziękuję kochani za komentarze :)
nie muszą przypominać, te oczy są jej.
https://www.youtube.com/watch?v=Dr4MqMFoZdE
Ładny wiersz. Z przyjemnością :)
Miłego dnie, Ewo :)
Ładna impresja. Czy ta tytułowa "filożka", to
niedouczona pani filolog? Miłego dnia:)
Jak zawsze chwytasz za serce bez uprzedzenia. Obetnij
paznokcie ;-)
Chabrowy kolor mnie ujal, jak caly wiersz zreszta :)
piekny jest:)
milego dnia Ewcia:*)
Ładnie. Ciepło o wspomnieniach.
A kilometry nie przeszkadzają aby marzyć ;-)
Pozdrawiam :)