FOMO
Budzą się po nieprzespanych nocach.
Zmęczeni, osowiali i bladzi.
Wszechobecna informacja bombarduje.
Nie daje spać... nie czeka...
Żyją w lęku, że coś ich ominie,
a tyle się przecież dzieje (w necie).
Dzień po dniu, w każdej godzinie i
minucie.
Włączony telefon, tablet, laptop.
Słyszałeś? Widziałeś? Czytałeś?
Co? Gdzie? Kiedy? Dlaczego?
Jak już się dowiedzą to eksplorują
dalej...
A co u niej? A co u niego dzisiaj?
Dzisiaj to już przeszłość... stary news,
zarzewie nowego jutra, a tak naprawdę to
niczego, bo jutro będzie kolejnym
dzisiaj,
ułożonym wzdłuż i wszerz monitora opartego
o poduszkę...
- Pójdziemy na spacer? - spytała.
- Tak, oczywiście - odpowiedział.
Szli parkiem... zamiast trzymać się za
ręce, trzymali w dłoniach telefony...
Czy czeka nas zbiorowa psychoterapia?
Syndrom FOMO dotyka ludzkość. Coraz większą
część życia spędzamy w sieci, zupełnie
jakby życie w realu straciło sens. Czyżby
nadeszła era Fomo sapiens?
FOMO- skrót od wyrażenia (fear of missing out). Określa sytuację, w której osoba odczuwa strach, że ominie ją jakaś ważna informacja.
Komentarze (31)
Witaj,
jak tylko pamiętam z własnego doświadczenia (oraz
moich Rodziców i Dziadków, tudzież ich i moich
licznych znajomych, oraz literatury) każde pokolenie,
albo prawie każde odnosiło się dość krytycznie do
następnego...
Historia oceniała to w różny sposób.
Ważna jest moim zdaniem ocena długofalowa.
Mnie osobiście czasem przeszkadzają długotrwałe
rozmowy telefoniczne w środkach komunikacji miejskiej.
Często jest to głośna kakofonia różnych języków...
Jedno jest pewne nie ma takiej możliwośći żeby
powstrzymać zachodzące zmiany w pokoleniu - tak te
dobre jak i złe według naszego mniemania.
Jest jak jest, a będzie jak będzie...
Tylko kultura może nas w tym ratować.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Autorce siły
wytrwania./+/
Dużo takich biedaków(głównie młodych) chodzi po
ulicach, z mętnym wzrokiem wbitym w ekranik i co
najgorsze, nie rozróżniają co ziarno, a co plewa.
internauta rolnik spod Tczewa
wciąż idiotyczne plotki rozsiewa
bo tych nowin tyle w sieci
a on czyta wsio jak leci
i nie rozróżnia ziarno czy plewa
Pozdrawiam.
bardzo dobrze ujęty problem, głód życia i straszna
niemoc zarazem daje kompensację, ucieczki są chyba
liczne bo wzrasta cieplarnia, rośliny cieplarniane są
słabe. To jednak widać jest nałogiem, jak prawie
wszystko co robią ludzie, może to musi najpierw wybić
część ludzi jak dżuma , aż pozostali się uodpornią i
odkryją równowagę pomiędzy życiem a wyobrażaniem sobie
- smutne że właściwie nic się nie dzieje, można tak
przeżyć całe życie, tzn. pozwolić mu przejść obok.
Odpowiem. Tak, z tego będą leczyć. Ale może się też
okazać że to wygodne dla rządzących. Ale tak czy siak,
już z tego przecież leczą. To przynosi szkody
społeczne, Anna2 o tym wspomniała
Na szczęście lub nieszczęście wiele newsów mnie omija,
gdy mnie wena weźmie w obroty, to tak jakbym była
gdzie indziej i później wiecznie chodzę zdziwiona :)))
Pozdrawiam Larisko i dziękuję za odwiedziny na blogu
:*:)
!4 letnia dziewczynka umiera na środku miasta- w
centrum.
Dookoła pełno ludzi- nie widzieli jej?
Bo w komórkach, słuchawkach, zaabsorbowani swoimi
sprawami.
Bardzo dobry wiersz.
To prawda, że obsesyjne poszukujemy informacji i mamy
potrzebę bycia na bieżąco, nawet kosztem spokoju i
realnych relacji. Wiersz wyraża obawy związane z
syndromem FOMO, który wpływa na naszą zdolność do
cieszenia się chwilą i zacieśniania więzi osobistych.
Treść dobitnie ukazuje zależność od technologii i
zagubienie w nieustannej informacyjnej rzeczywistości.
Niestety, obecność na Beju jest dreptaniem w tym samym
kierunku !?!
(+)
To prawda myślę że bez nich żyło się lepiej bardziej
refleksyjnie
rzadko puszczam TV, a informacje w necie czytam
pobieżnie. Za to chodzę z "parkówkami" na codzienny
spacer i jest wesoło.
Czytelnie wyrażone obawy, jak najbardziej uzasadnione.
Miłego wieczoru Lariso:)
Tak to, niestety, wygląda...
A Twój opis nie jest żadną hiperbolą, wręcz
przeciwnie, ukazałaś problem bardzo delikatnie, ja to
bym przyłożył z grubej rury, ale jesteśmy na portalu
poetyckim :)
Widzę np codziennie obok mojego domu dziewczynę, która
uprawia jogging z tabletem. Biega, jednocześnie
czytając i pisząc. Zawsze, bez przerwy... A to wcale
nie jest jakiś ekstremalny przykład opisanego przez
Ciebie uzależnienia.
I nie będzie lepiej. Myślę, że ten nałóg usidli tysiąc
razy więcej ofiar, niż alkoholizm, narkomania, hazard
itd razem wzięte...
Przerażające.
Z przyjemnością przeczytałem - dobry tekst, choć
pozostaję w smutnej refleksji...
Pozdrawiam serdecznie, Lariso :)
Taka prawda, w kawiarniach przy stolikach dwoje i
oboje w smartfonach.
Ludzie zamiast z sobą być i patrząc w oczy rozmawiać,
to kontaktują się przez telefony, laptopy. Ginie więź
międzyludzka. Przerażający jest widok dzieci i
młodzieży z nosami w telefonach. Pozdrawiam cieplutko,
udanego wieczoru i spokojnej nocki:)
Zaduma... ale to zmieni tylko kataklizm, a tego sobie
nie życzymy. Warto jednak indywidualnie o tym
pomyśleć.
...
czas biegnie
często nie dostrzega nas
oddajemy go za darmo
szukając zagubionych
myśli wartości
w naszej nieobecności
wiele mijamy
...
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia
Cóż, Lariso - to przerażające do czego doszliśmy. Czy
mamy szansę na zmianę kursu? Czy czeka nas przewrót za
przewrotem i jednym słowem realny armagedon?
Pozdrawiam - w zadumie.
Z zakazem telefonu a jak nie to odpuść:)